Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jaspis. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jaspis. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 22 września 2020

Jaspis 'snake skin'

No i przyszła. Na razie astronomiczna, ale jutro już kalendarzowa niestety... jesień. Postanowiłam nie dać się nostalgii, jakiejś zadumie czy innej tęsknocie. Mimo że wszędzie dookoła trąbią, że jesień, to za oknem nadal lato i tego postanowiłam się trzymać tak długo jak się da. Jestem zdecydowanie ciepłolubna i zimne, mokre miesiące najchętniej przesiedziałabym przy dużym i ciepłym piecu. Odsuwam od siebie 'myślobrazy' jesiennych klimatów w nadziei, że nawet jak już nastaną to przeminą szybko i znowu będzie wiosna.



Pokazuję dzisiaj zdecydowanie letni biżutek, którego zdjęcia gdzieś mi się zapodziały wśród tych pstrykanych podczas wakacji.  Letni, bo kolory zszarzałe, wypłowiałe od słońca,  a w dotyku ten kamień jest cudownie przyjemny - jakby w środku miał jakiś rozgrzewający płomień. Ma zdecydowanie wyższą temperaturę od innych kamyków, które mam, np. agatów.







Ten jaspis w formie przekrzywionego serduszka ma tyle uroku, że nic nie kombinowałam tylko zawiesiłam go na lince z kulkami tego samego minerału, które to kulki pozostały po innym wisiorku i leżały w pudełku czekając na swoją kolej.



Bardzo serdecznie dziękuję Wam za wizyty i miłe komentarze. Czasem odpowiadam, ale przeważnie nie. Niestety mam uszkodzone funkcje komentowania z komputera. Mogę to robić jedynie z telefonu, a telefon... wiadomo - mały i niewygodny do pisania ekran zniechęca nawet oglądanie.

Pozdrawiam Was ciepło i dużo słońca życzę, aby doładować baterie na maxa przed jesiennymi szarugami, brrrr...
Moja ulubiona piosenka o tej złotej jesieni Leszka Długosza. Czy ktoś to pamięta?



wtorek, 17 marca 2020

Krzemień pasiasty - wisior sutasz

Mogę napisać, że pierworodny, bo to pierwsza moja praca w tej technice. Bardzo jestem dumna z niego, bo długo myślałam, że nie dam rady. W końcu dzięki filmikom i instrukcjom Ewy klik   'ogarnęłam'. 

Kamień jest duży - ok. 4.5 cm i bardzo ładny. To krzemień pasiasty z okolic Iłży (jak poinformował mnie sprzedawca). Jest inny niż ten znany typowo 'pasiasty'. Z powodu rozmiaru kamienia sutaszu nie mogło być zbyt dużo. Sznurki miały być tylko dodatkiem, żeby wisior jeszcze dało się nosić.


Krzemień towarzyszył człowiekowi od wieków jako materiał do wyrobu narzędzi, a także jako amulet, bo przypisywano mu magiczną moc. Obecnie przypisuje mu się właściwości prozdrowotne. Można o nich przeczytać np. tu (klik). W obecnym czasie, kiedy zagraża nam paskudztwo o nazwie COVID 19 - koronawirus, kamień ten powinien być nieodzownym elementem codziennej egzystencji.





Na dzisiaj to już wszystko. Wrzuciłam tu dużo zdjęć, bo oprócz wisiorka chciałam pokazać jeszcze ciekawy element będący tu ekspozytorem, a mianowicie huba na kawałku kory brzozowej. Brzoza całkiem spróchniała, została ścięta, pocięta na kawałki, a ja wydłubałam z nich co lepsze kawałki i przyniosłam do domu. 

Pozdrawiam Was serdecznie, szczególnie w tym bardzo trudnym czasie. Dbajcie o siebie i przestrzegajcie zaleceń służb sanitarnych. Mam nadzieję, że sytuacja się poprawi i wrócimy do normalnego życia.




sobota, 28 września 2019

Wisiorek 'na winie'

Taki nadałam tytuł, bo nie mając za bardzo pomysłu na ten kamyk zaczęłam od tego, że na stół wyłożyłam wszystko co miałam w kolorach tego jaspisu. Potem zaczęło się kombinowanie - co z czym i jak, co w efekcie dało taki wisiorek.

Jeden mały krążek jaspisu cesarskiego z wywiercony otworkiem, trochę szklanych kryształków Swarovskiego, kilka kropel kwarcu i jest. Całość zawiesiłam na kilku sznurkach poliestrowych.







Ponieważ ten kolor uwielbiam, więc oczywiście jest to mój ulubieniec. Nie rozstawałam się z nim podczas wakacji. Pasował do większości moich bluzek. Pięknie się komponuje z granatem. A ostatnio zauważyłam, że turkus jest lansowany jako jeden z kolorów na ten sezon jesienno-zimowy. Nie wiem, czy się cieszyć z tego powodu czy nie. Nie podążam za modą. Mam swoje ulubione kolory i wypróbowane fasony. Podobnie z fryzurą. 

Co do wisiorka... będę mieć jeden w modnym kolorze 😉 i będzie mi przypominać cudowne lato, wyjazdy i spotkania i będzie podgrzewał w chłodne jesienne dni. Czekam na babie lato, bo październik na razie przed nami. 

Pozdrawiam Was ciepło i dziękuję serdecznie za życzliwe komentarze. Cudownej niedzieli życzę wszystkim i do następnego postu.




sobota, 13 kwietnia 2019

Jaspis boho II

Kiedyś było tak klik. Teraz ciut inaczej. Wyszukałam jaspisową zawieszkę, zawiesiłam na sznurze jaspisowych kuleczek, parę przekładek i gotowe. 
Po wielogodzinnych zmaganiach z ważkowym naszyjnikiem z poprzedniego postu potrzebowałam czegoś relaksującego.







Tamten pierwszy naszyjnik bardzo lubię i noszę często, praktycznie się z nim nie rozstaję. Nawet garderobę trochę uaktualniłam, aby pasowało. Koleżanka (bo dla niej został zrobiony) garderobę odpowiednią już posiada, a że wzdychała do naszyjnika od dawna, mam nadzieję że jest zadowolona.

 Pozdrawiam Was ciepło w ten zimny wiosenny poranek, szczególnie ciepło strajkujących nauczycieli, bo sama do nich należę. 



sobota, 7 października 2017

Jesienny jaspis - Autumn jasper necklace

Był sobie mały kaboszon jaspisu. Zrobiłam z niego naszyjnik. Nie mam do niego jakiejś historii czy teorii. Nabyłam kamyk całkiem niedawno i obszyłam poza kolejnością, bo wydał mi się ciekawy  - trójkolorowy. Dodałam niewielki filigran z miedzi i już. Lubię go i noszę.













Porządkując ostatnio mój zbiór biżuteryjny zauważyłam, że od jakiegoś czasu biżutki, które robię dla siebie są głównie w kolorach brązu, beżu z dodatkami miedzianymi. Dobrze mi się ta miedź komponuje z większością kamyków również z tymi z gamy niebieskiej. Może wkrótce coś miedziano-niebieskiego pokażę.
Kończę zatem i pozdrawiam wszystkich ciepło w ten zimny jesienny wieczór.
Miło mi że mój robótkowy zakątek odwiedzacie i dobre słowo zostawiacie.
Do następnego postu 😊

A tymczasem coś do posłuchania.



piątek, 18 sierpnia 2017

Naszyjnik w stylu boho - Boho style necklace

Po maratonie prac dla koleżanek w końcu zrobiłam coś dla siebie. Długo szukałam odpowiednich materiałów aby zrobić ten naszyjnik. Kiedy już znalazłam i kupiłam znowu musiałam czekać aż dotrą do mnie. Naszyjnik zrobiłam z kuleczek 6 mm jaspisu snake skin w kolorze spłowiałego turkusu, beżu, kremu, niebieskiego oraz kilku większych niebieskawego amazonitu. Dodałam parę przekładek z cyrkoniami i chwost w kielichu w kolorze mosiądzu. 
Taki oto powstał naszyjnik, który uwielbiam i praktycznie się z nim nie rozstaję. 

After a series of jewellery items made for my female friends I have made something for myself. I had been looking for suitable materials pretty long time and when I found them and bought I had to wait for them to reach me. The necklace is made of 6 mm snake skin jasper balls and a few 8 mm amazonite balls. I added a few spacers and a tassel to dangle and it turned out my favourite necklace which I wear every day and can't live without ;DD.











To jest mój letni naszyjnik na końcówkę wakacji. 
Pozdrawiam Was cieplutko i miłego weekendu życzę.

piątek, 28 lipca 2017

Dla Izy - For Iza

Wakacje rozpoczęłam na blogu entuzjastycznie (tytułem poprzedniego postu) i planowałam sobie caaaałe mnóstwo biżutków zrobić i pokazać. Po częstotliwości wpisów widać, że wakacje zrobiłam nie tylko od pracy, ale i od blogowania również. Nie wiem czy się poprawię. To się okaże. Życie weryfikuje plany dość skutecznie.

Dzisiaj pokazuję naszyjnik z wisiorkiem z jaspisu 'bird eye', który zauroczył nie tylko mnie, ale i moją koleżankę. Iza gdy go zobaczyła bez chwili namysłu powiedziała 'on już jest mój'. No i tyle go widziałam, a w zasadzie posiadałam, bo jeszcze patrzyłam na niego długie godziny oplatając niełatwy w obróbce kamień.

After a long break from blogging I am presenting a necklace made for my friend Iza. The gem enchanted her so much that she asked me to make a necklace for her. Luckily the shop had more pieces of this gem and I bought one more for myself :)))




Kamień jest duży - 5,2 cm, co widać na poniższym zdjęciu.
As you can see it's pretty big, over 5 cm long.




To wszystko na dzisiaj. Bardzo dziękuję za Wasze wizyty i miłe komentarze. Wybaczcie zaniedbania z mojej strony wobec Waszych blogów. Czekam na więcej czasu wolnego, którego mam zbyt mało 
mimo wakacji.
Gorąco pozdrawiam i do następnego postu.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...