wtorek, 17 marca 2020

Krzemień pasiasty - wisior sutasz

Mogę napisać, że pierworodny, bo to pierwsza moja praca w tej technice. Bardzo jestem dumna z niego, bo długo myślałam, że nie dam rady. W końcu dzięki filmikom i instrukcjom Ewy klik   'ogarnęłam'. 

Kamień jest duży - ok. 4.5 cm i bardzo ładny. To krzemień pasiasty z okolic Iłży (jak poinformował mnie sprzedawca). Jest inny niż ten znany typowo 'pasiasty'. Z powodu rozmiaru kamienia sutaszu nie mogło być zbyt dużo. Sznurki miały być tylko dodatkiem, żeby wisior jeszcze dało się nosić.


Krzemień towarzyszył człowiekowi od wieków jako materiał do wyrobu narzędzi, a także jako amulet, bo przypisywano mu magiczną moc. Obecnie przypisuje mu się właściwości prozdrowotne. Można o nich przeczytać np. tu (klik). W obecnym czasie, kiedy zagraża nam paskudztwo o nazwie COVID 19 - koronawirus, kamień ten powinien być nieodzownym elementem codziennej egzystencji.





Na dzisiaj to już wszystko. Wrzuciłam tu dużo zdjęć, bo oprócz wisiorka chciałam pokazać jeszcze ciekawy element będący tu ekspozytorem, a mianowicie huba na kawałku kory brzozowej. Brzoza całkiem spróchniała, została ścięta, pocięta na kawałki, a ja wydłubałam z nich co lepsze kawałki i przyniosłam do domu. 

Pozdrawiam Was serdecznie, szczególnie w tym bardzo trudnym czasie. Dbajcie o siebie i przestrzegajcie zaleceń służb sanitarnych. Mam nadzieję, że sytuacja się poprawi i wrócimy do normalnego życia.




sobota, 7 marca 2020

Fossil coral - skamieniały koralowiec

Długo szukałam ładnego koralowca chryzantemowego od czasu tego wisiorka klik. W pudełku mam różne okazy kupione w sieci, niestety każdy ma jakieś 'ale': za ciemny, z plamkami, kształt nie taki jakbym chciała. W końcu trafił się ten kaboszon i nareszcie mam własny naszyjnik z kawałkiem skamieniałości. 


Pewnie niewiele z Was wie, że przed oszlifowaniem ma postać nadającą się raczej do kolekcji wielbiciela minerałów, a nie do wyrobu biżuterii. Nigdy nie pomyślałabym, że szlifierka może przeistoczyć zupełnie nieatrakcyjną skamieniałość taki zgrabny 'półfabrykat' 😉.






I to wszystkie zdjęcia na dzisiaj. 

Taka muzyka przyprawia o ciarki (przynajmniej mnie) i pomaga przetrwać, gdy za oknem szaruga marcowa.


Dziękuję wszystkim za wizyty i komentarze, które u mnie zostawiacie. Nie mogę komentować z pozycji bloga, ani odpowiadać na Wasze komentarze nadal. Okazało się jednak, że mogę to robić z telefonu. Niestety jest to tak niekomfortowe, że robię to sporadycznie, lub w chwilach, gdy nic innego robić się nie da (długie posiedzenia w pracy).
Miłego weekendu życzę i lepszej pogody. Wiosna tuż tuż.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...