Nareszcie wakacje:)) A skoro wakacje to u mnie rządzi turkus. Zauważyłam, że gdy nastanie czas truskawek i malin to przekopuję szafę i odświeżam ubrania w odcieniach turkusu oraz te w klimatach marynistycznych. Podobnie z biżuterią. Tendencja taka utrzymuje się od kilku lat.
Summer holiday has just begun and because of it turquoise colour has started ruling my outfit and my jewellery.
Summer holiday has just begun and because of it turquoise colour has started ruling my outfit and my jewellery.
Dzisiaj pokazuję naszyjnik, który przeleżał kawał czasu, bo zrobiłam go rok temu i zanim zdążyłam zrobić mu fotki zawieruszył się gdzieś na tyle skutecznie, że już myślałam, że zgubiłam go będąc na wczasach. Ale jednak nie, przypadkowo natrafiłam na niego niedawno i już nie spuszczałam z oka.
This is the necklace which has waited for its publishing for almost a year. I made it last summer and misplaced it before I had taken pictures of it. Somehow I managed to find it a few days ago and immediately took photos.
This is the necklace which has waited for its publishing for almost a year. I made it last summer and misplaced it before I had taken pictures of it. Somehow I managed to find it a few days ago and immediately took photos.
Tak wygląda w całości - sznur z koralików i tęczowych kuleczek hematytu. Na tym zawieszka z muszli znanej jako abalone. Nazywana jest często morskim opalem, bo mieni się pięknie przeróżnymi kolorami - turkusami i fioletami głównie.
Dzisiaj więc letni naszyjnik z morskim opalem :)
Serdecznie wszystkich pozdrawiam i życzę miłego dzionka. Dziękuję za miłe komentarze i liczne wizyty. Do następnego postu zatem :)
Thank you so much for your nice comment and visits. I am happy to see new followers. I wish you all the best and many creative ideas. Bye bye.
Thank you so much for your nice comment and visits. I am happy to see new followers. I wish you all the best and many creative ideas. Bye bye.