Zima nas omija, więc zamiast gwiazdek śniegowych za oknem mam koralikowe, które sobie zrobiłam.
W zasadzie, jako kierowca, powinnam być zadowolona, że nie muszę odśnieżać samochodu i że akumulator dłużej trzyma. Ale mamy ferie i patrzę na to z perspektywy mojego i innych dzieci. Zamiast baraszkować w śniegu siedzi w domu, bo gdzie tu pójść jak na dworze buro i błoto.
Dużo zdjęć zrobiłam i sporo z nich tu publikuję, bo niezwykle pięknie mienią się te rivoli i próbowałam ich blask aparatem uchwycić.
Serdecznie Was pozdrawiam i dziękuję za komentarze i odwiedziny.
Do następnego postu.