niedziela, 25 stycznia 2015

Rożki retro - Vintage cone earrings

Wolę to określenie od modnego vintage. Takie mam skojarzenie patrząc na nie, bo grzecznie granatowe i z babcinymi perłami. Nadawałyby się na przedwojenną studniówkę.  Gdy oglądam zdjęcia rodzinne to na balach studniówkowych obowiązywał granat właśnie i generalnie styl 'grzeczny'. Nie wiem co gorsze - szaleństwo obecnych czasów (głównie cenowe) czy surowość i pokora przeszłości. 
Kolczyki powędrowały do osoby, która studniówkę ma już za sobą, lubi perły i nie lubi ekstrawagancji. Pomyślałam że te moje rożki w studniówkowej wersji to dla niej dobry wybór. Nie pomyliłam się - Kasia nosi je zadowolona. A skoro studniówka to bal, a jak bal to zgłaszam je na wyzwanie Szuflady

I called them vintage since they remind me of the style from the 1930s. The Nebula colour and pearls make them so similar to the ones I saw in my grandmother's jewellery box and used to play with. 
Moreover, they remind me the style of the past prom balls (at the end of upper-secondary school) Bright colours were forbidden and the only extravagance was small jewellery items.  
They went to the person who danced at her prom some time ago and who doesn't like too much splendor. I decided on the earring pattern I have already made.  I know that she likes them and wears them pretty often. 
Because of the prom association I decided to enter the Szuflada contest 'Long live the ball'.









Dla zainteresowanych - wzór na kielich tu.
The pattern for a single cone is here.

Na koniec baner wyzwania.



Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających, a  szczególnie tych wszystkich, którzy balują na studniówkach. Niektórzy odsypiają właśnie wczorajsze szaleństwo :)
Jest mi bardzo miło czytać Wasze komentarze i bardzo się cieszę, że coraz więcej osób do mnie zagląda.

Best wishes to all visiting my page. Reading your comments is really motivating. 
Until then


niedziela, 11 stycznia 2015

Turkusowy dichroiczny - Turquoise dichroic glass pendant

Bardzo dziękuję za wszystkie miłe komentarze, które od Was otrzymałam. Było ich tak wiele (wciąż ich przybywa, bo styczeń w Cyklicznych Kolorach jeszcze trwa), że nie daję rady odpowiadać na nie. Postaram się w miarę możliwości zaglądnąć do Was i zostawić parę słów.

Będąc na ostatniej giełdzie minerałów zobaczyłam biżuterię wykonaną ze szkła dichroicznego. Piękna, ale ceny odstraszały i szokowały zważywszy na fakt, że to w końcu szkło. Nie znam technologii jego produkcji - może jest kosztowna, ale mając do wyboru taki wisiorek lub flakon ulubionych perfum wolałabym to drugie. 
Postanowiłam coś wyszukać w sieci i zrobić sobie własnoręcznie. Niestety w polskich sklepach nie dosyć, że mały wybór to tych ładniejszych egzemplarzy zawsze 'chwilowo brak' :/. Kupiłam więc to co było dostępne - turkusowy kaboszon z zatopionymi płatkami mieniącymi się kolorami złota, srebra, miedzi, platyny i ich pochodnych. Kaboszon sam z siebie mocno daje po oczach więc trzeba było go nieco uspokoić. Dlatego obszyłam go koralikami głównie w kolorze teal czyli trochę ciemniejszego turkusu. Do tego dyndające fasetowane kulki jadeitu i powstał taki naszyjnik.

During my last visit at the local exhibition of minerals and jewellery I saw beautiful items of dichroic glass. Since they were very expensive I decided to look for a cabochon in internet shops and make a pendant myself. Not having much choice I bought one which you can see in the pictures below. 
The cabochon is a bit blaring and I thought that the bezel should soften it as much as possible. The beads I have chosen are mostly teal which correspond with the turquoise background of the glass. 
So here is what's come out. 







Stopniowo zagospodarowuję ogromny zapas rivoli, których obszywanie ciągle odkładam na później. Zapas ten wciąż rośnie bo gdy tylko zauważę jakiś kolor, którego nie mam to muszę go kupić i już. Ponieważ lubię je nosić więc zakupiłam bazy i niektóre po prostu w nie powklejałam.
Rivoli, które prezentuję są w kolorze antique pink - bardzo zbliżonym do Marsala czyli koloru wybranego przez Pantone na kolor 2015. Dla porównania klik.
Taka wersja różowego odpowiada mi tak bardzo, że praktycznie z tymi kolczykami się nie rozstaję.




Bardzo dziękuję za Wasze odwiedziny i za miłe komentarze, które często zostawiacie. Cieszę się, że przybywa obserwatorów. Jest to bardzo motywujące i mobilizujące do pracy. Do następnego postu :)

Thank you so much for visiting my blog and leaving comments. I am happy when I see more and more members on my blog. It is motivating and it is you that give me that powerful drive to work. Thanks and until then :)




sobota, 3 stycznia 2015

Krywulka w błękicie - Beaded necklace in blue

Mogę napisać, że doczekałam się swojego koloru w zabawie u Danusi. Bawię się w 'kolory' czwarty raz i cieszę się że jest wreszcie niebieski. Naszyjnik - krywulka, który tu prezentuję przeleżał sobie w pudle (zaczęty) szmat czasu, bo zobaczyłam go u Weroniki ponad rok temu. Pechowo pracę nad naszyjnikiem zaczęłam pod koniec urlopu, nie zdążyłam dokończyć, a potem wiadomo - zawsze było coś pilniejszego do zrobienia. Tak więc teraz na potrzeby zabawy w 'Cykliczne kolory' wykończyłam, obfociłam i publikuję. 

Wiele prac Weroniki bardzo mi się podobało, ale ten pomysł na połączenie sznura koralikowo-szydełkowego z superduo w takiej formie jest po prostu genialny. 

Co do koloru ... niebieski bardzo lubię w stroju i biżuterii. Uwielbiam niebieskie dżinsy i mam ich w swojej szafie sporo. Noszę też niebieskie T-shirt'y, sweterki i buty (moje najelegantsze szpilki są w tzw. kolorze navy - granatowy), czapki, szaliki, kurtki. Bardzo lubię odcienie lekko przyszarzałe - dżinsowe i granatowe. 
Lubię też ubierać moje dziecko na niebiesko. To chłopiec więc z tym kolorem w chłopięcych ciuszkach nie ma problemu.
Niebieski kojarzy mi się z czystością, świeżością, spokojem, zadumą, a nawet smutkiem. Działa na mnie uspokajająco. Na falujące morze mogę patrzeć godzinami. 
Ale to również skojarzenie z pogodnym niebem, wakacjami, ciepłem, niezapominajkami i spacerami w słoneczny dzień.
Nie przepadam za niebieskim w wystroju wnętrz, chyba że w łazience - chociaż ta została podczas ostatniego remontu przerobiona na beże i brązy.


I've finally waited to see my colour at Danusia's blog game. This necklace I started making a pretty long time ago since I saw it at Weronika's in summer 2013. I decided to finish it after Danusia published blue a colour for January in her blog game. Here it is.
Weronka's idea of combining bead-crocheted rope with superduo beads in this form is just brilliant.

I like the blue especially blue jeans and denim jackets, also blue T-shirts, sweaters, shoes, hats and scarves. My favourite hue of the blue is slightly ashen such as denim blue colour. 
I like the blue for its trinquilizing properties. 








I jeszcze banerek.


Krywulkowym naszynikiem rozpoczęłam kolejny rok blogowania. 
Wszystkim tu zaglądającym życzę, aby ten rok przynosił same dobre nowiny, radość, spokój, miłość i mnóstwo pomysłów tworzenia biżuterii i wszelkiego rękodzieła.
Szczęśliwego Nowego Roku!!!

With this beaded necklace I've started another year on my blog. 
To all visitors on my blog I wish that this year would bring all good news, joy, peace, love and lots of ideas for jewellery making and any pieces of handicraft. 
Happy New Year!!!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...