Na drzewach pozostało niewiele liści, ale za to jakich! Aż parzy od temperatury koloru. W dodatku to cudowne słońce, które naprawdę rozpieszcza tej jesieni. Nie pamiętam kiedy Indian Summer - czyli Złota Polska Jesień trwała tak długo w naszej szerokości geograficznej. Jak dla mnie może być tak aż do wiosny. Cudnie!!!
W koralikach na prośbę koleżanki wydziergałam bransoletkę do kompletu z kolczykami oponkami z poprzedniego postu. Podpatrzyłam ją u innej blogerki, która pięknie szyje o czym można się przekonać tu - Blog Joasi. Dzięki Asiu.
Bransoletka w kolorze bronze. Wykonana szydełkiem. Sekwencja koralików to 3a,1b,1c,1b na 6 koralików w rzędzie, gdzie a to Toho 11o, b to Toho 8o, c Toho 6o. Do tego dobrałam zakończenia i zapięcie w kolorze starej miedzi.
Czasem takie proste rzeczy wpadają w oko i od razu podbijają serce. Koleżanka zachwycona.
Pod wpływem trochę mody, a trochę potrzeby zużycia zapasu pomarańczu zrobiłam jeszcze komplet w tym kolorze. Bransoletka według tej samej sekwencji co brązowa. Kolczyki to znane wachlarze, na które tutorial można znaleźć
tu. Nie było łatwo z początku, ale po ujarzmieniu rzędu 15o pierwszego kolczyka drugi już poszedł błyskawicznie. Z pewnością jeszcze wrócę do tego wzoru, bo kolczyki są bardzo wdzięczne.
I to już wszystko dzisiaj.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze. Witam nowych odwiedzających.
Zapraszam częściej. Pozdrawiam serdecznie.
Thank you for visiting my blog and leaving comments. I am happy to see new visitors.
Please come more often.
Regards