Zazwyczaj minerały o tej nazwie spotykałam w odcieniach zieleni i szarości, czasem kremu lub rudego brązu. Na jednej z giełd natrafiłam na jaspisy w odcieniach łososiowego różu w połączeniu z ciemnym beżem i lekką nutką oliwki. Nie mogłam przejść obojętnie. Kupiłam dwa kaboszony, bo przewidywałam, że jedna z moich koleżanek i klientek zarazem z pewnością będzie też chciała posiadać biżutek z tym kamieniem.
Zaciekawiłam mnie geneza jego nazwy i sam kamień, bo niezwykle urokliwy to minerał. Oto czego się dowiedziałam - Pierwsze wzmianki o tym minerale pochodzą z początków XX w. Nazwa wzięła się stąd, że początkowo jaspis był zbierany wzdłuż linii brzegowej, więc sądzono, że pochodzi z morza. Potem znaleziono kilka innych złóż położonych w głębi lądu. Jak dotąd wszystkie złoża znajdują się na Madagaskarze. Żyła znajdująca się na plaży okazała się największa, ale i najtrudniejsza w eksploatacji, ponieważ większa jej część dostępna była tylko w czasie odpływu.
Nazwa 'orbikularny' wiąże się z rysunkiem na powierzchni kamieni - jaspisy charakteryzują się obecnością kulistych skupień chalcedonu nazwanych orbikulami.
Jaspisy z różnych żył różnią się zabarwieniem. Niestety, ale dowiedziałam się, że dotychczas znane złoża różowego jaspisu zostały zupełnie wyeksploatowane. Te, z których nadal się korzysta są głównie w odcieniach zieleni, a ich rysunek bardziej przypomina faliste wstęgi niż kule.
Poniżej wkleiłam zdjęcia jaspisu obikularnego znalezione w sieci. Piękne, prawda? Niestety, niedostępne bo albo sprzedane, albo należą do czyjejś kolekcji, albo powalają ceną. W
tym linku można znaleźć więcej zdjęć pięknych minerałów.
Jaspis oceaniczny jest kamieniem o energii uspokajającej umysł i łagodzącej emocje. Pomaga pokochać siebie oraz zaakceptować wydarzenia, które przynosi życie. Uczy cierpliwości i odpowiedzialności za własne postępowanie. Ten kamień polecany jest do relaksacyjnych medytacji i ćwiczeń oddechowych. Informacja pochodzi ze strony Akademia ducha.
To wszystko na dzisiaj. Gratuluję jeśli doczytaliście do końca. Serdecznie dziękuję za Wasze miłe wizyty i komentarze. Pozdrawiam ciepło i do następnego postu.
Niezwykle piękne są te kamienie :)
OdpowiedzUsuńSwoją oprawą pięknie wyeksponowałaś jego niezwykłą urodę :)
Ależ pięknie oprawiłaś ten nietypowy kamień, rewelacja! Idealnie podkreśliłaś jego piękno :)
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło!
Przepiękny kamień i bardzo gustownie go oprawiłaś.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam serdeczności:)
Trafił Ci się wyjątkowej urody jaspis, ale od Ciebie, Elu dostał równie piękną oprawę. Cudny jest ten naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie piękny... Aż sobie o nim dziś jeszcze poczytam w moich książkach o kamieniach. Nie mam pojęcia dlaczego w mojej kolekcji nie mam jeszcze nic z jaspisu...
OdpowiedzUsuńniesamowity kamień! pięknie wygląda w Twojej oprawie :)
OdpowiedzUsuńPiękny wisior, bardzo romantyczny :)
OdpowiedzUsuńTa koleżanka to Jaaaaaa 😁 pełne uzależnienie od Eli cudów 👌ten tez mój ku zazdrości innych koleżanek 😂
OdpowiedzUsuńTa koleżanka to Jaaaaaa 😁 pełne uzależnienie od Eli cudów 👌ten tez mój ku zazdrości innych koleżanek 😂
OdpowiedzUsuń