sobota, 13 kwietnia 2019

Jaspis boho II

Kiedyś było tak klik. Teraz ciut inaczej. Wyszukałam jaspisową zawieszkę, zawiesiłam na sznurze jaspisowych kuleczek, parę przekładek i gotowe. 
Po wielogodzinnych zmaganiach z ważkowym naszyjnikiem z poprzedniego postu potrzebowałam czegoś relaksującego.







Tamten pierwszy naszyjnik bardzo lubię i noszę często, praktycznie się z nim nie rozstaję. Nawet garderobę trochę uaktualniłam, aby pasowało. Koleżanka (bo dla niej został zrobiony) garderobę odpowiednią już posiada, a że wzdychała do naszyjnika od dawna, mam nadzieję że jest zadowolona.

 Pozdrawiam Was ciepło w ten zimny wiosenny poranek, szczególnie ciepło strajkujących nauczycieli, bo sama do nich należę. 



5 komentarzy:

  1. Prześliczna jest ta jaspisowa zawieszka!
    Nie jestem nauczycielem ale mocno Wam kibicuję.
    Przesyłam uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oba wisiorki łączy wiele cech wspólnych i tak naprawdę trudno powiedzieć, który bardziej się podoba. Oba są po prostu przecudne :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już poprzedni naszyjnik bardzo mi się podobał, z tym nie jest inaczej :) Piękna kolorystyka, jaspisowe kulki są urzekające :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W rzeczywistości rcacuszko, zobaczyłam latem 2017 na żywo i trochę pomęczyłam i też już mam :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...