niedziela, 22 listopada 2020

Opal różowy w sutaszu

Wypatrzyłam kiedyś na giełdzie minerałów taki piękny opal. Od początku przeznaczony był dla koleżanki, wielbicielki ręcznie robionych biżutków. Za zadanie miałam odtworzyć wzór ze zdjęcia cudzej pracy. Z moim niewielkim doświadczeniem w tej technice nawet przez myśl mi nie przeszło co mnie czeka. Sutaszowe szycie okazało się porwaniem z motyką na słońce. Dużo nerwów, czasu i popsutego sznurka zabrała mi ta praca. Obraziłam się na sutasz na prawie pół roku. Teraz po upływie tych miesięcy przypomniałam sobie o tym naszyjniku i już bez negatywnych emocji piszę ten post.


Z każdą pracą poza wprawą w szyciu niesfornych sznurków wypracowuję swoje sposoby radzenia sobie z różnymi problemami związanymi z sutaszem. Nie wymyśliłam jak do tej pory nic na symetrię. Nie wiem ile razy poprawiałam elementy tego wisiorka i ciągle był niesymetryczny. Ostatecznie poddałam się i został lekko 'skoszony'. 




Pozdrawiam Was cieplutko w ten jesienny wieczór. Dziękuję serdecznie za miłe słowa. Trzymajcie się zdrowo i owocnego tygodnia życzę.

6 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc ja tu żadnej asymetrii nie widzę. Jest piękny i widać godziny włożonej pracy :) Z drugiej strony ja też tak mam, że w moich pracach widzę każdy krzywo, według mnie, przyszyty koralik. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, zachowanie symetrii w sutaszu bywa frustrujące... Dawno już sama nic nie robiłam, ale wiem o czym piszesz.

    Wisior wygląda pięknie. Doskonałe połączenie kolorów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wisior jest bardzo efektowny :)
    Ja też mam problem z uzyskaniem symetrii w sutaszu. I pewnie dlatego już nic więcej nie próbuję zrobić w tej technice ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdzie on jest przekoszony? Jest idealny, perfekcyjny i przepiękny!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny wisior. Wspaniale oprawiłaś kamień. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest cudny sam kamień i cudna jego oprawa :-O
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...