poniedziałek, 16 lipca 2018

Plażowy urobek

Moja konieczność robienia czegoś to już chyba zespół czegoś tam. Nie wiem czy zostało to jakoś sklasyfikowane, może jako zespół nieustannego tworzenia ręcznego? U mnie objawia się to tym, że na plaży zamiast smażyć się spokojnie z każdej strony i po bokach tak jak reszta tłumu dookoła to ja coś tam natrętnie ręcznie kombinuję. Książkę też zabieram, ale przeczytałam zaledwie 50 stron i odłożyłam, aby dokończyć dzierganie tych dwóch maskotek.
Wzór pochodzi stąd, ale powinnam podziękować pewnej osobie za przetłumaczenie tekstu. Dzięki Anetko:)). 



Zrobiłam te dwa Doudou (czyt. dudu) z przeznaczeniem dla dwojga wnucząt, które lada chwila się urodzą mojej znajomej. Ponieważ w szufladach zalega u mnie sporo pojedynczych motków włóczek stwierdziłam, że doskonale nadadzą się na takie małe projekty.




Takie trochę dziwaczne, pomyślałam w pierwszej chwili gdy natrafiłam na ich zdjęcia, i po co to komu? Ni to zabawka, ani serwetka. Teraz już wiem, że są to utulanki-usypianki dla niemowlaczków, takie towarzyszki do spania. 




Zrezygnowałam z tradycyjnej kolorystyki niebieskiej i różowej (i tak nie miałam) i zrobiłam w innych wyrazistych kolorach. Najważniejsze, że z szuflady ubyły 4 motki zbędnej bawełny 👍👌😉. 

Serdeczne dzięki za wszystkie miłe komentarze i odwiedziny. Pozdrawiam cieplutko i udanych wakacji wszystkim życzę.


20 komentarzy:

  1. Fajne te utulanki i kolorki też mają fajne -radosne i wyraziste. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To się nazywa syndrom niespokojnych rąk - też to mam :))) Śliczne są te przytulanki, idealne dla maluszków. Miłego wypoczynku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, niby nie groźna choroba, ale nie da spokojnie filmu obejrzeć:). Dzięki Ewciu.

      Usuń
  3. Odczuwam silny niepokój gdy nic nie robię :-)
    Świetne są takie przytulanki, miękkie i ładne. Małe rączki zawsze lubią coś trzymać :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne te przytulanki! :) Myślałam, że pojechałaś odpocząć nad morzem, a nie ciężko pracować. I to podwójnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy takiej 'ciężkiej' pracy świetnie się relaksuję, a czas spędzony podczas opalania nie jest zmarnowany, bo takie właśnie mam odczucia leżąc na kocu. Dzięki Kasiu.

      Usuń
  5. Super wyglądają, a dzieci je po prostu kochają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że się przydadzą. Dzięki Gosiu:))

      Usuń
  6. Taaa... Zespół niespokojnych rąk. :D Ja nie mogę filmu obejrzeć, jeśli nie mam czegoś do dziergania w łapkach. :D Znam więc ten "problem" doskonale.

    Przytulanki wyszły prześliczne! Kolory podobają mi się ogromnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mam właśnie, podczas filmu też coś trzeba dziergać. Pamiętam jak kiedyś robiąc jakiś prosty wzór włączałam rytmiczną muzykę i dziergałam w ten sposób w błyskawicznym tempie. Dzięki serdeczne:))

      Usuń
  7. Urocze przytulanki i właśnie fajnie, że nie są niebieskie i różowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niebieskie czy różowe są ubranka dziecięce i w tej kwestii nie mamy wyboru, bo producenci nas do tego przymuszają. Zabawki mogą być za to w innych kolorach. Dzięki Aniu. Pozdrawiam.

      Usuń
  8. Piękne utulanki :) Też na początku nie wiedziałam co to jest, ale teraz stwierdzam, że są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oh, they are so cute with their sweet dresses.
    Greetings
    Daniela

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzieci już są na świecie🤗 przytulanka zielona już jest u Leosia(Agnieszka zachwycona bardzo dziękuję) do Dobrusi trafi żółta lada dzień. Celu bardzo dziękuję. Przytulanki są piękne.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...