Ale kilka z nich doczekało się sfinalizowania i nawet sfotografowania.
Miałam ambitny plan powtórzenia sesji w plenerze podczas pobytu z moim dzieciem w parku i już pstryknęłam kilka fotek na grubaśnym pniaku znajdującym się przy placu zabaw, kiedy zorientowałam się, że Urwisek bryknął z placyku zupełnie i z moich oczu również. Na szczęście zauważyłam w którym kierunku uchodził i capnęłam go gdy już dobiegliśmy do sąsiedniego placu zabaw dla starszaków. No i to był koniec zdjęć.
Niestety nie można z Urwiska spuszczać wzroku ani na chwilę. Pod względem nawiewania nie zmienił się nic a nic od zeszłego roku.
Szklane perły 6mm, Toho Round 11o Silver-Lined Purple. Wzór Netted bracelet ogólnie dostępny w sieci.
Cubicowe kosteczki. Pierwsze takie maluszki zobaczyłam u Edyty (Edyro). Link do techniki cubic RAW podaję w linkach i schematach.
Było to nie lada wyzwanie, bo koraliki zaledwie 11o, ale Edyta dopingowała mnie i zachęcała. Kiedy zrobiłam pierwszą, a trwało to tydzień stwierdziłam, że kolejna nie będzie już tak trudna. Po nabraniu mocy urzędowej wykonałam z nich kolczyki.
Materiał to Toho Round 11o Metallic Nebula.
Wzór na gwiazdkę znajduje się np. tutaj
Użyłam koralików Toho Round 11o w kolorze pfg Starlight oraz Sunset Orange oraz Bronze.
Pojedyńczą gwiazdkę robi się całkiem przyjemnie podczas gdy zszywanie dwóch nie należy do łatwych czynności.
Złote metalowe kuleczki oplotłam koralikami Toho Round 11o w kolorze Cosmos.
Do takiego połączenia kolorów zainspirowała mnie Asia tym kompletem
Pozostało jeszcze parę rzeczy do sfotografowania, ale to po urlopie.
Kurcze...zazdroszczę talentu:)
OdpowiedzUsuńWitaj Moniko na moim blogu :))). Dzięki za miłe słowa. Wpadaj tu częściej. Pozdrawiam.
UsuńJupiii :))) Są wreszcie kosteczki. No ślicznie wyszły. A rozgwiazdy... rewelacja. Ja jeszcze nie próbowałam, ale chyba muszę powalczyć, bo są świetne. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńKosteczki tak mnie wydrążyły że zabrakło inwencji co z nimi zrobić. Pewnie skończą jako przywieszki do bransoletki czy breloczki. Rpzgwiazdy są duuużo sympatyczniejsze w pracy.
OdpowiedzUsuńDzięki i pozdrawiam.
Wszystko prezentuje się cudownie, aż nie wiem co podoba mi się bardziej:)
OdpowiedzUsuńIle cudeniek, pierwsza bransoletka jest po prostu genialna, kosteczki uwielbiam a zwłaszcza w takim kolorze - kosmiczne;) no i muszę wreszcie zrobić rozgwiazdę bo ogromnie mi się podoba a w twoim wydaniu szczególnie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za miłe słowa, aż się cieplej koło serca robi i czuję, że pisanie bloga ma sens. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKostki cudo!! rozgwiazdy również (mi niestety nie starczyło na nie cierpliwości)
OdpowiedzUsuńDzięki. Przy kostkach 'mięso' leciało dość często i tę pierwszą robiłam około tygodnia. Trzeba się uzbroić w cierpliwość dobre nici, które się nie plączą i kilka igieł, bo się łamią.
OdpowiedzUsuń