poniedziałek, 22 lipca 2013

Apollo Gold

Tak sobie nazwałam bransoletkę, którą skończyłam przedwczoraj, a z którą miałam niezłe przejścia. Nić, którą ją uszyłam popękała w kilku miejscach i robota na marne.
Generalnie bardzo mi się podoba głównie dzięki koralikom Tile o cudownym kolorze, który dobrze wygląda w każdym świetle, a szczególnie pięknie kontrastuje z opaloną skórą ręki i w pełnym słońcu. Kolor Matte Apollo Gold to taki pudrowy róż, albo pomieszanie stonowanego różu z chłodnym beżem, który dodatkowo delikatnie opalizuje złotawo-miedzianym blaskiem. Tak więc po kolei.

Koraliki użyte w bransoletce: Tile 6mm Matte Apollo Gold, kryształki FP 4mm Silver-lined Crystal, Super Duo Matte 1/2 Coated Jet Apollo, Toho round 11o Trans-Lustered Rose - Mauve Lined i Toho round 15o Metallic - Amethyst Gun metal. Jeszcze kilka koralików 11o Meallic Iris Purple (przy zapięciu)
Wzór na tę bransoletkę pochodzi stąd . 

Uwaga: Niestety po kilkunastu razach kiedy ją ubrałam zauważyłam że warstwa wierzchnia się ściera. Koraliki Tile stały się półprzezroczyste.







Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze. Witam nowych odwiedzających.
Zapraszam częściej. Pozdrawiam serdecznie.

Thank you for visiting my blog and leaving comments. I am happy to see new visitors.
Please come more often.
Regards
















8 komentarzy:

  1. Elu, pięknie wyszła Ci ta bransoletka i bardzo podoba mi się jej kolor. Uwielbiam takie pudrowe róże.A co do nici, to według mnie nici krawieckie nawet mocne nie nadają się do tego typu biżuterii.Jeśli nici to specjalnie przeznaczone do tego celu.Ja chyba odżałuję i kupię Toho One G, bo zdarzyło mi się też już parę razy,że i żyłka popękała w bransoletce:/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Kasiu za pochwały. Te nici to NYMO - profesjonalne, woskowane itp. Użyłam ich ze względu na te drobne koraliki i fakt, że przeszywałam się więcej niż raz przez niektóre sekwencje. Toho One G też mam, ale akurat w innym kolorze. Toho już używałam, ale trudno mi na razie powiedziec coś o ich wytrzymałości. Szyłam nimi kosteczki, których jeszcze nie wykończyłam i leżą w spokoju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz i kolejny raz wychodzi na to,że nie ma co do końca ufać nawet profesjonalnym produktom.Po prostu złośliwość rzeczy martwych i tyle.Ja dmuchając na zimne używam podwójnej żyłki ;)

      Usuń
    2. Szyjąc tę bransoletkę drugi raz przeszywałam ją nawet i po trzy razy. Połamałam 2 igły :(.

      Usuń
  3. Świetna, w fajnych kolorach:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję. Zamówiłam całkiem przypadkowo i okazało się, że udany zakup.

    OdpowiedzUsuń
  5. piękna bransoletka, śliczny kolor i bardzo fajny wzór ;) z sesja zdjęciowa rewelacyjna zwłaszcza ta w plenerze ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...