niedziela, 6 listopada 2022

Melanż polsko-włoski

Ten labradoryt przeleżał szmat czasu zanim zajęłam się nim i przystąpiłam do pracy. Pomysłów było sporo, rysowałam przeróżne motywy, przeglądałam sieć, ale kamień był trudny, bo nie dość, że czworokątny to w dodatku lekko skoszony. Nie widziałam tego przed zakupem. Zachwycał mnie jego kolor i piękny ogień. Nie miałam wcześniej różowego labradorytu, ani różowo-złotego z nutką zieleni na dodatek. 

W końcu zdecydowałam się na motyw fali w sutaszu. Użyłam sznurków mieszanych włoskiego i polskiego. Kombinowałam jak owo skoszenie ukryć. Jak wyszło widać na zdjęciach. Myślę, że jest ok i do noszenia się nadaje.







Pozdrawiam Was ciepło i miłego dnia życzę.




 

2 komentarze:

  1. Dawno tu nie zaglądałam bo IG ostatnio zdominował ale mój labladoryt spowodował że muszę góry tu pochwalić ☺ja wszystkie wyroby Eli mam piękne ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Już się nie mogę doczekać kiedy do mnie dotrze ☺ uwielbiam 🤗

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...