Za żółtym złotem nie przepadam, ale w czerwonej wersji uwielbiam. Koral to jeden z tych minerałów, do których lubię wracać. Zebrałam sporą ich kolekcję w różnych kształtach i wielkościach. Dzięki temu bez trudu zmontowałam poniższy naszyjnik.
Koral lubię też ze względu na jego właściwości, o których można przeczytać tu (klik).
Pozdrawiam serdecznie osoby zaglądające na tę stronkę (jeśli jeszcze ktoś tu zagląda). Niestety zauważyłam, że powoli znikają lub zamierają kolejne blogi, które lubiłam odwiedzać. Swojego bloga nieco zaniedbałam z kilku powodów niezależnych ode mnie, ale dopóki istnieje możliwość publikowania w takiej formie, będę to robić.
Niestety jutro poniedziałek. Trzymajcie się i do następnego postu.
Piękny naszyjnik. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńdo tego mała czarna....cudo!
OdpowiedzUsuńCudny jest ten naszyjnik, a jego wyrazistość jest taka "w sam raz" :)
OdpowiedzUsuńMój blog też niestety ostatnio zaniedbany... tak to czasem w życiu bywa.
pozdrawiam ciepło :)
Piękny naszyjnik. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący naszyjnik :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńCudnej urody ten wisior jest!!! Świetnie, że wróciłaś. Z niecierpliwością czekam na kolejne prace!!!
OdpowiedzUsuńŚliczny a kolorek cudny :)
OdpowiedzUsuńPiękne koraliki
OdpowiedzUsuń