Przeróbka była baaardzo czaso i pracochłonna, bo ciągle coś nie pasowało. Niby już miało być OK, ale okazywało się, że jednak nie. A skoro już ją poprawiałam to chciałam, aby było porządnie i bez niedoróbek. Opłaciło się, bo w pracy i wśród koleżanek robi no może nie furorę, ale jest zauważana nawet przez te osoby, po których bym się nie spodziewała.
O czym jednak muszę poinformować osoby czytające ten tekst i koralikujące to fakt, że te końcówki się wycierają od częstego kontaktu ze skórą. Nie wiem, czy moja skóra ma odczyn, który warstwę srebrną rozpuścił, bo szorstka na pewno nie jest. Po tygodniu codziennego noszenia narożniki zaczęły przeświecać na miedziano. Bransoletka stała się więc jednostronna, bo kolor miedziany do całości zdecydowanie nie pasuje.
Na tym zdjęciu widać jak się wytarły końcówki :/ .
The versatile blogger award - czyli 7 faktów o mnie...
1. Jestem miłośniczką rękodzieła, głównie dziergania na drutach i szydełku. Nauczyła mnie tego mama kiedy byłam małą dziewczynką. Pierwsze dzieła moich rączek powstały gdy miałam sześć lat. Były to sukienki dla lalki. Pierwszy sweterek dla siebie zrobiłam gdy byłam w piątej klasie szkoły podstawowej.
Potem była przerwa. Powróciłam do rękodzieła po piętnastu latach, gdy urodziłam synka. Dla niego robię czapki, szaliki, mitenki, których w żadnym sklepie się nie kupi.
2. Biżuterią zajęłam się kilka miesięcy temu, kiedy zobaczyłam na jednym z obserwowanych blogów dziewczyny-dziergaczki jej pierwszą szydełkowo-koralikową bransoletkę.
Myślę, że jestem koralikoholiczką i gdyby nie fakt, że mam rodzinę i pracuję zawodowo to głowy znad maty bym nie podniosła, a jeśli już to tylko po to żeby poszperać w internecie co nowego słychać i widać w beadingu.
3. Uwielbiam trekking - szczególnie w ukochanych Bieszczadach. Kiedyś jeździłam tam przynajmniej dwa razy w miesiącu, aby pochodzić sobie i ponapawać się ciszą, zapachami, widokami i całą resztą, którą mają do zaproponowania.
4. W żywieniu staram się stosować zasady makrobiotyki.
5. Jestem miłośniczką storczyków. Mam ich pokaźną kolekcję, są wyjątkowo dorodne i udają się przy niewielkim nakładzie środków i pracy.
6. Chciałabym się nauczyć jeździć na nartach. Pierwsze próby są już za mną. Teraz czekam aż mój synek podrośnie na tyle, aby mógł zacząć się uczyć. Będziemy uczyć się razem.
7. Jednym z moich ulubionych zajęć w sezonie wiosenno letnio jesiennym jest jazda na rowerze. Pod koniec sezonu licznik mojego roweru niejednokrotnie wskazywał 1800-2000 przejechanych kilometrów.
Blogi, których autorów wybieram do zabawy to:
1. http://madzikart.blogspot.com
2. http://kami-craft.blogspot.com
3. http://oluszkowy.blogspot.com
Dziękuję za odwiedziny. Witam nowych zaglądaczy. Bardzo cieszą mnie Wasze komentarze, które motywują mnie do pracy Zapraszam częściej. Pozdrawiam.
Bransoletka rewelacyjna, też myślałam o takim poszerzeniu tej bransoletki i widzę że efekt jest rewelacyjny. Gratuluję wyróżnienia.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Tylko wklej swoją bransoletkę w sprawdzony typ końcówek. Moje wyliniały :/.
UsuńZdecydowanie lepiej i ładniej bransoletka wygląda w tych końcówkach. Bransa prezentuje się elegancko. Ja od kiedy zauważyłam, że posrebrzane końcówki się ścierają, przestałam takie kupować i montować. Jednakże te końcówki kosztują nie mało, więc można by oczekiwać, że za taką cenę nie będą się ścierać. No cóż... No proszę Elu, nie wiedziałam, że twój rower ma na liczniku tyle kilosów :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Końcówki niestety tandetne bardzo skoro wytarły się już po tygodniu. Nie wiadomo, które kupować, bo złote też się wycierają.
UsuńBardzo fajnie wygląda po przeróbkach, a co do ścierająych się końcówek, mogę poradzić warstewkę przezroczystego lakieru do paznokci:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Lakier! Po prostu. Spróbuję.
UsuńJestem pod ogromnym wrażeniem tej bransoletki - przepiękna jest i jeśli chodzi o jej wygląd i kolorystykę. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)).
OdpowiedzUsuń