Mój poprzedni naszyjnik z księżycową panną tak bardzo spodobał się znajomej, że poprosiła o zrobienie podobnego. Szkopuł w tym, że kamień księżycowy miałam tylko jeden i nie chciałam się z nim rozstawać. Trzeba było cierpliwie czekać i obserwować portale polskie i zagraniczne lub doczekać do kolejnej giełdy minerałów, aż trafi się odpowiedni okaz.
Nadszedł weekend giełdy we Wrocławiu... kamyków mnóstwo, mrugają kolorami i błyskiem światła na fasetkach. Trudno się oprzeć i nie stracić rozsądku i worka pieniędzy.
W końcu - BINGO - piękny okaz z niebiesko-fioletowym ogniem.
Życzę Wam cudownego weekendu.
Pogoda zachęca do spacerów, więc ruszajcie spalać świąteczne zapasy.
Cieplutko pozdrawiam i do następnego postu.
Przepiękny, bardzo elegancki wisior :) Uwielbiam Twoje prace i cieszę się, że wciąż mogę nimi cieszyć oczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Wspaniały! Cudna praca.
OdpowiedzUsuńDla tego efektu warto było polować na kamień. :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe biżu!
OdpowiedzUsuń