Pokazywanie postów oznaczonych etykietą perły. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą perły. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 3 lutego 2019

Na czerwono...

i na złoto. Walentynki niebawem, więc w klimacie tego sympatycznego święta powstała nowa bransoletka.







W kwestii elementów składowych: sztuczny rzemień, kulki jadeitu, przekładki z cyrkoniami, szklane perły, ażurowe kulki, liściaste końcówki i wszystko to nanizane na drut pamięciowy.

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i dziękuję za miłe komentarze. Zapraszam na kolejne posty, ale kiedy? Sama nie wiem.


poniedziałek, 9 lutego 2015

Perły z kroplą

Te kolczyki powstały już dawno temu i równie dawno temu zrobiłam im zdjęcia. Publikację ich odkładałam bo zamierzałam je przerobić i ewentualnie wrzucić zdjęcia przed i po. W końcu zaczęłam je nosić, oswoiłam się z ich wyglądem i rozmiarem (10 mm średnicy perła plus oplot) i tak zostały. 

Tutorial dla chętnych oplatać perły czy inne kulki jest tu. Przyjemnego koralikowania zatem.









Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny i za komentarze. 
Serdecznie wszystkich pozdrawiam.
Do następnego postu :)


niedziela, 25 stycznia 2015

Rożki retro - Vintage cone earrings

Wolę to określenie od modnego vintage. Takie mam skojarzenie patrząc na nie, bo grzecznie granatowe i z babcinymi perłami. Nadawałyby się na przedwojenną studniówkę.  Gdy oglądam zdjęcia rodzinne to na balach studniówkowych obowiązywał granat właśnie i generalnie styl 'grzeczny'. Nie wiem co gorsze - szaleństwo obecnych czasów (głównie cenowe) czy surowość i pokora przeszłości. 
Kolczyki powędrowały do osoby, która studniówkę ma już za sobą, lubi perły i nie lubi ekstrawagancji. Pomyślałam że te moje rożki w studniówkowej wersji to dla niej dobry wybór. Nie pomyliłam się - Kasia nosi je zadowolona. A skoro studniówka to bal, a jak bal to zgłaszam je na wyzwanie Szuflady

I called them vintage since they remind me of the style from the 1930s. The Nebula colour and pearls make them so similar to the ones I saw in my grandmother's jewellery box and used to play with. 
Moreover, they remind me the style of the past prom balls (at the end of upper-secondary school) Bright colours were forbidden and the only extravagance was small jewellery items.  
They went to the person who danced at her prom some time ago and who doesn't like too much splendor. I decided on the earring pattern I have already made.  I know that she likes them and wears them pretty often. 
Because of the prom association I decided to enter the Szuflada contest 'Long live the ball'.









Dla zainteresowanych - wzór na kielich tu.
The pattern for a single cone is here.

Na koniec baner wyzwania.



Pozdrawiam wszystkich tu zaglądających, a  szczególnie tych wszystkich, którzy balują na studniówkach. Niektórzy odsypiają właśnie wczorajsze szaleństwo :)
Jest mi bardzo miło czytać Wasze komentarze i bardzo się cieszę, że coraz więcej osób do mnie zagląda.

Best wishes to all visiting my page. Reading your comments is really motivating. 
Until then


niedziela, 20 lipca 2014

Mrożona Margherita - Icy Margherita

Przy tym tytule i tej temperaturze za oknem mogę mieć wejścia osób poszukujących przepisu na koktajl alkoholowy, a tu tylko brosia :/ 

Upał okrutny daje w kość tak, że dzisiaj nie wytknęłam nosa z domu. A właściwie nie wytknęliśmy, bo miało być spotkanie na placu zabaw z kolegą nie widzianym pół roku, ale mój niespełna czteroletni synek oświadczył, że zostaje w domu. Nie dał się przekupić ani lodem, ani nawet czekoladą!! Trochę głupio odwoływać spotkanie w ostatniej chwili, ale co było robić. 

Tak więc dla ochłody postanowiłam opublikować zdjęcia wisiorko-broszki (sznureczek można w każdej chwili doczepić, bo pętelka jest) w tonacji zimnej, lodowato nawet zimnej. Gdyby daggerki były w wersji frosted (szronionej) to pewnie przytykałabym sobie ją do szyi i karku dla ochłody jak kostkę lodu (czy ktoś pamięta "9 i pół tygodnia"?). Wysiadł nam klimatyzator, a wiatraczek ręczny twarzowy gdzieś się zapodział i chyba zaczynam bredzić nie na temat ... drrrryn!!!

Taka wyszła margerytka - jak jakiś ukwiał czy inny stwór z morskiej głębiny. Powtórzyłam wzór kwiatka, który publikowałam w tym poście. Tamten poszedł na licytacji. Ten poszedł do koleżanki. Wychodzi na to, że powinnam zrobić też dla siebie. 
Zrobię oczywiście jak tylko będą dostępne daggerki w kolorze peridot. Marzy mi się kwiatek w tym właśnie kolorze.

It's been so hot recently and the title reminds me of the tequila alcoholic coctail so I am affraid there might be more visits on my blog from Margerita fans. As faf as I know Margerita is green. Never mind.
The pictures have been published with the intention of relieving you from the heat that is so unbelieveably impossible (in my country) to cope with. 
This flower in my pictures looks a bit like a creature from deep under water world. Cold and nice :))



Wzór jest autorstwa Simone Helmig i jest dostępny tu klik. Jeśli ktoś ma ochotę robić kwiatek według tutka Simone to doradzę nauczona doświadczeniem, że perełka 8mm w środku jest za mała. Lepiej wziąć 10mm lub zmniejszyć liczbę 15 tek na jej obwodzie o 2. Podobnie z daggerami. Przy 20 daggerach, jak mówi instrukcja, brakuje im miejsca aby się ładnie równo ułożyły. 18 jest ok.

The pattern is by Simone Helmig and is available here. It is my second flowery brooch but none of them have stayed with me. I am looking for peridot daggers since I am dreaming of the Margherita in this colour.




To wszystko o kwiatku. Mam jeszcze załącznik kulinarny. Kiedyś porządkując zdjęcia w iphoto usunęłam niektóre tak skutecznie, że zniknęły z bloga. Tak się stało ze zdjęciami z postu 'Makrobiotycznie'. Zrobiłam nowe zdjęcia i publikuję je wraz z linkiem do przepisu na świetną pastę. 
Polecam wszystkim, bo jest pyszna.

I have got a small culinary attachment. It's a recipe for a tasty bread spread that I published last year and wanted to remind it since more people visit my blog now.
Ingreedients: a cup of beans or chick peas (cooked), a cup of dried tomatoes in oil, a clove of garlic and 3 or 4 spoons of green Pesto sauce. Blend all the ingreedients finely and it is ready. You may need to add some salt but be careful since dried tomatoes are usually salty. 



Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze. Co prawda miały być ukośniki, ale z powodu nieporozumienia z kordonkiem robótka się opóźniła. W chwili obecnej się suszy i przy najbliższej okazji pokażę nowy sznur. Mam nadzieję że broszka też się podoba.
Witam nowych obserwatorów. 
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Thank you for visiting my blog and leaving comments. I am happy when I see new members and visitors.
I promised to publish more crochet ropes pictures but as I used wrong thread the work has been delayed. 
I hope next time I will be able to show my new bracelet. 

Please come more often.
Best wishes. 


sobota, 24 maja 2014

Dzień Matki tuż tuż

Postanowiłam więc obdarować też moją mamę czymś poza kwiatkiem. Parę miesięcy temu dostała ode mnie chustę teraz dorobiłam do niej broszkę w formie rozetki z perełek. Wzór można znaleźć tu . Robi się ją szybko i przyjemnie, a i efekt jest więcej niż zadowalający.
Dodam, że poza perełkami szklanymi użyłam w niej koralików Toho 11 w kolorze cudnie srebrzystym Metallic Silver Silver za jedyne 15 PLN ale za 5 gram!!! Zgroza! Srebrzą się cudnie, popularny nickel niech się schowa, no ale ... przy tej cenie już ich raczej nie kupię. Przyjemna część pracy przy broszce tutaj się kończy. Pora na zdjęcia.

Zacznę tak. Od kiedy natknęłam się na blog miracolo piccolo jestem pod wrażeniem zdjęć, które zamieszcza w nim jego autorka. Przyznam, że bardzo chciałam też robić dobre jakościowo zdjęcia i nieraz zadręczałam Kasię różnymi pytaniami. Czytałam też jej poradnik o fotografowaniu biżuterii, przestudiowałam instrukcję do mojego aparatu i zaczęło się -  ustawiałam, pstrykałam, przenosiłam do laptopa, oglądałam po czym te po nowemu zrobione zdjęcia z ustawionym balansem bieli i ekspozycją (a jakże!) lądowały w 'koszu'. Kupiłam też kilka czasopism dotyczących fotografowania, o których na razie nie będę się rozpisywać. W każdym razie wydatki i starania zostały poczynione i to nie małe. I co? Dwa pierwsze zdjęcia broszki są zrobione z 'ustawieniami' reszta bez. Żeby uzyskać efekt taki jak w reszcie zdjęć czyli bez ustawień napstrykałam ich ponad setkę. 'Resztę' (bez ręcznych ustawień) lekko poprawiłam w iphoto dosłownie dwoma kliknięciami kontrastem aby broszka, listki oraz blat wyglądały jak w naturze.
A może by tak zamiast pstrykania zdjęć setkami (zanim tę trudną sztukę opanuję) zainwestować w jakiś porządny program do ich obróbki i nauczyć się je edytować? Nie wiem, która droga do osiągnięcia wymarzonego celu jest krótsza. Obie bardzo mozolne i czasochłonne. Mądrze ktoś wymyślił że  'Im dalej w las tym więcej drzew'. Popatrzcie więc.









Chusta jest zrobiona szydełkiem i aby się zmieściła w kadrze musiałam ją złożyć na pół. Wzór pochodzi z bardzo starego wydania Strick und Schick pożyczonego od znajomej. Jest zrobiona ze 100% milutkiej merino i ma piękny ciemno czerwony kolor.


Dopiero teraz zauważyłam, że obfotografowałam lewą stronę :/.




Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze. Witam nowych obserwatorów. 
Bardzo mnie to cieszy i sprawia, że bardzo się staram, aby moje prace były wykonane najlepiej jak umiem i ciekawie pokazane. Pozdrawiam serdecznie.

Thank you for visiting my blog and leaving comments. I am happy to see new members and visitors.
This makes me try hard to make my jewellery as good as I can and pictures more and more beautiful.  
Please come more often.
Best wishes. 

sobota, 10 maja 2014

Tila temptation bracelet

Identyczną bransoletkę wykonałam prawie rok temu. Na prośbę koleżanki zrobiłam ją jeszcze raz. Na szczęście miałam koraliki w odpowiednim kolorze, bo bransoletka miała być dokładnie taka sama, w przeciwnym razie pewnie pożegnałabym się ze swoją. 'Ty nie nosisz brązów' argumentowała koleżanka. Otóż w lecie noszę kilka lnianych beżowych rzeczy, do których ta właśnie TTB pasuje.
Jest delikatna w kolorach kremu, jasnego i ciemnego brązu. Pięknie wygląda szczególnie przy opaleniźnie.
Do zrobienia jej wykorzystałam darmowy wzór, który można znaleźć tu. Robi się ją szybko i przyjemnie, a efekt jak widać na zdjęciach poniżej.
Moja TTB wykonana jest z koralików Tile, a nie Tila jak we wzorze, przez co konieczna była jego mała modyfikacja. Poza tym użyłam jeszcze Toho round 11 i 15o oraz szklane perełki o średnicy 3mm. 

I made such a bracelet almost a year ago. Now I have been asked by a friend of mine to make it again. Luckily I havve still had the same beads since she wanted identical one. Otherwise I would probably give her mine. The pattern is available for free here. It is a nice pattern to make pretty quickly and you can see the result below. 
My TTB is made of Tile beads not Tila as in the pattern. I also used Toho round 11o and 15os as well as 3mm glass pearls.









Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze. Witam nowych obserwatorów. 
Bardzo mnie to cieszy i sprawia, że bardzo się staram, aby moje prace były wykonane najlepiej jak umiem i ciekawie pokazane. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam częściej.

Thank you for visiting my blog and leaving comments. I am happy to see new members and visitors.
This makes me try hard to make my jewellery as good as I can and pictures more and more beautiful.  
Please come more often.
Best wishes. 






wtorek, 18 marca 2014

Kolczyki Cleopatra's Earrings



Dlaczego Cleopatra's Earrings? Przeglądnęłam sporo zdjęć, rysunków i stylizacji egipskiej królowej. W zasadzie jedno co łączy kolczyki, które towarzyszyły jej wizerunkowi to ich wielkość. Kolczyki, których wzór pochodzi stąd są bardzo duże i jak na kobiece ozdoby do wykonania ze szklanych koralików dość ciężkie. Patrząc na wizerunki Kleopatry i ilość biżuterii, którą miała na sobie pomyślałam, że musiała się porządnie nadźwigać zważywszy, że jej biżuteria raczej była wykonana z materiałów szlachetniejszych i cięższych od szkła.





A poniżej (he he) tzw. Cleopatra's Earrings czyli dyndadełka ze szklanych koralików. 
Wykonane ściegiem cubic RAW i peyote z koralików Toho 11o, 15o, super duo i perełek w trzech rozmiarach. Zawieszone są na srebrnych włoskich biglach.

I wondered why somebody named these earrings Cleopatra's. While looking at different pictures and photos the only common thing for all the queen's earrings I noticed was their size. 
The earrings I have made are pretty big and considering the material that is used to make them, they are rather heavy. 
As for Cleopatra's jewellery that she was wearing in pictures she had pretty much to wear. 















Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze. Witam nowych odwiedzających.
Zapraszam częściej. Pozdrawiam serdecznie.

Thank you for visiting my blog and leaving comments. I am happy to see new visitors.
Please come more often.
Regards

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...