poniedziałek, 31 marca 2014

Swarovski w ażurach

Wiosna nastała nie tylko w przyrodzie, ale i w moich planach co do biżuterii. Odszukałam piękny floral zakupiony parę miesięcy temu i postanowiłam coś z niego zrobić. Oryginalnie w sprzedaży jest sam element metalowy. Zdecydowałam zamontować do niego jakieś wypełnienie. Akurat pod ręką były kryształki Swarovskiego w kształcie kropli i jeden idealnie do tego się nadawał.
Do zawieszenia wisiorka użyłam sznura herringbone twisted na dwa koraliki zrobiony z Toho round 11o w kolorach nickel i opaque jet.
Opis wykonania sznura jest darmowy dostępny np.tu








Sznur okazał się bardzo niefotogeniczny i sprawił mi sporo problemów przy robieniu zdjęć - łamał się, dostawał kantów, a rozłożony czy zawieszony naszyjnik nie mieścił się w kadrze. Poniżej efekty tych zmagań.





Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze. Witam nowych odwiedzających.
Zapraszam częściej. Pozdrawiam serdecznie.

Thank you for visiting my blog and leaving comments. I am happy to see new visitors.
Please come more often.
Regards






czwartek, 27 marca 2014

Kolczyki elfy

Tak je nazwałam korzystając z adresu strony, na której znajduje się darmowy schemat wykonania tych kolczyków. Perełki są zastąpione kryształkami Swarovskiego typu bicone. Wyszły troszkę papużkowe, ale do ubarwienia szarych marcowych dni świetnie się nadają.
Kolczyki są zawieszone na srebrnych biglach. 
Tu jest tutorial, według którego zostały zrobione.  Do mnie właśnie dotarła przesyłka z perełkami i pewnie wkrótce elfy będą miały towarzystwo.











Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze. Witam nowych odwiedzających.
Zapraszam częściej. Pozdrawiam serdecznie.

Thank you for visiting my blog and leaving comments. I am happy to see new visitors.
Please come more often.
Regards




wtorek, 18 marca 2014

Kolczyki Cleopatra's Earrings



Dlaczego Cleopatra's Earrings? Przeglądnęłam sporo zdjęć, rysunków i stylizacji egipskiej królowej. W zasadzie jedno co łączy kolczyki, które towarzyszyły jej wizerunkowi to ich wielkość. Kolczyki, których wzór pochodzi stąd są bardzo duże i jak na kobiece ozdoby do wykonania ze szklanych koralików dość ciężkie. Patrząc na wizerunki Kleopatry i ilość biżuterii, którą miała na sobie pomyślałam, że musiała się porządnie nadźwigać zważywszy, że jej biżuteria raczej była wykonana z materiałów szlachetniejszych i cięższych od szkła.





A poniżej (he he) tzw. Cleopatra's Earrings czyli dyndadełka ze szklanych koralików. 
Wykonane ściegiem cubic RAW i peyote z koralików Toho 11o, 15o, super duo i perełek w trzech rozmiarach. Zawieszone są na srebrnych włoskich biglach.

I wondered why somebody named these earrings Cleopatra's. While looking at different pictures and photos the only common thing for all the queen's earrings I noticed was their size. 
The earrings I have made are pretty big and considering the material that is used to make them, they are rather heavy. 
As for Cleopatra's jewellery that she was wearing in pictures she had pretty much to wear. 















Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze. Witam nowych odwiedzających.
Zapraszam częściej. Pozdrawiam serdecznie.

Thank you for visiting my blog and leaving comments. I am happy to see new visitors.
Please come more often.
Regards

niedziela, 9 marca 2014

Fioletowa nieskończoność - lariat



                                          

Nieskończoność' w dwojakim znaczeniu: fiolet mnie nie opuszcza, nawlokłam nieskończenie długą nitkę do wykonania tego naszyjnika. Lariaty podobały mi się od dawna. Natomiast nie podejmowałam się nawleczenia tak dużej ilości koralików. Aż pewnego dnia natknęłam się na 




 tzw. młynek do nawlekania koralików - Spin&String. Kiedy młynki były już dostępne w polskich sklepach nie zastanawiałam się długo. Młynek został zakupiony. Ale to była dopiero część sukcesu, bo młynek oryginalnie jest wyposażony w igłę, której się nie daje nawlec. Uszko tej igły jest tak małe, że nijak nie dało się przez nie przewlec kordonka. Inną igłę wypatrzyłam tu i dopiero nią mogłam coś zdziałać. Nawlekanie początkowo nie jest takie proste. Trzeba się tego nauczyć, wynaleźć swój sposób, żeby koraliki nie wyfrunęły z młynka na cały pokój, co mnie się przytrafiło.
Gdy się już umie to rzeczywiście koraliki same wskakują na igłę.

Dodam, że lariat został zrobiony z koralików Toho hex. Koraliki dzięki szlifowi pięknie się mienią. Zakończony jest kuleczkami oplecionymi Toho round i koralikami FP w kolorze iris purple. Tak wygląda.

Purple infinity - this is the title of the post. Purple is infinite or rather endless in two ways: first - I have been unable to stop using purple recently, second - I strung endlessly many beads to make this rope. 
Many times before I had seen this kind of rope but I hadn't even thought of making it until I saw Spin&String. It is really handy once you know how to use it. You should work out the best way of stringing beads otherwise they will fly off of the cup over the whole room. When you use it properly the beads jump on the needle and stringing goes smoothly and fast.
I should add that the rope has been made of Toho hex beads which make it glimmers nice on your neck.







W poprzednim poście Edyta sprowokowała kulinarne skojarzenia w związku z kolorem. Tym razem przygotowując zdjęcia ciągle miałam na myśli powidła śliwkowe, pachnące i pyszne.

A culinary association came to my mind after Edyta's comment in the last post when she wrote about yummy black berries which came to her mind while looking at the bracelet. This  time while preparing the pictures I was thinking of the delicious sweet-smelling plum butter.


Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze. Witam nowych odwiedzających.
Zapraszam częściej. Pozdrawiam serdecznie.

Thank you for visiting my blog and leaving comments. I am happy to see new visitors.
Please come more often.
Regards


wtorek, 4 marca 2014

Caprice i luster amethyst

Czyli fiolet mnie nie opuszcza. Tym razem w pracy bo bransoletka nie dla mnie. Moja pierwsza caprice tak się spodobała koleżance, że poprosiła zrobienie dokładnie takiej samej. Prawdę mówiąc to dokładnie taki sam jest tylko kolor, bo nauczona doświadczeniem zdecydowałam się uszyć ją grubszą żyłką. Tym razem była to Conitex 0,2. Trochę gruba, ale za to bransoletka świetnie trzyma kształt i jest taka ... fajna i bardziej 'user friendly'.
Oj, wiele było przymiarek i poprawek, bo koleżanka nadzorowała postępy w pracy na każdym etapie.  Przyznam, że żadnego biżutka nie robiłam tak starannie. Ostatecznie jestem bardzo zadowolona z rezultatu. Mam zamiar powtórzyć ten wzór w innym kolorze.
Kurs opracowany przez Izabelę Kołłątaj, do pobrania stąd
Tak wyszła.

Purple is still with me. This time at work since the bracelet is not for me. A coleague liked my first Caprice so much that she made me sew one (that would look exactly the same) for her. This time I used stronger thread and it turned out much better. The bracelet looks solid and holds shape not only on a wrist and is just nice. Just look at it.









Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze. Witam nowych odwiedzających.
Zapraszam częściej. Pozdrawiam serdecznie.

Thank you for visiting my blog and leaving comments. I am happy to see new visitors.
Please come more often.
Regards
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...